Żyje.
Nadziej ją.
1 lut 2011
1 sty 2011
stan wkurwienia obojętnego.
Jest siedemnasta nowego roku ale na horyzoncie
nie skończyły się jeszcze fajerwerki
sączę szwabskie piwo żeby bawiły mnie mdłości
żeby jakoś grały z temperaturą na zewnątrz
żeby wewnątrz też
twój samochód był wczoraj na mojej ulicy
widziałam
zostawił ślady świateł na śniegu
nie wsiadłam, radio było za głośno
gramy w to drugi rok
tu gdzie jestem mogę
tam gdzie ty już mniej
wiesz, tu były za duże kieliszki
a tam lepiej nie dzwonić
w tej ciszy mocniej czuję widok za oknem
dżinsy znów śmierdzą tytoniem
jeszcze 364 dni
Subskrybuj:
Posty (Atom)